13.12.2015

WINTER TAG, CZYLI ODPOWIEDZI NA ZIMOWO-ŚWIĄTECZNE PYTANIA

Hejka! Jak pewnie zauważyłyście na moim blogu ciągle tylko recenzje, recenzje, haule, i znów recenzje, więc aby wprowadzić trochę urozmaicenia, i z racji tego, że tego typu posty pojawiają się bardzo rzadko, zapraszam Was dziś na tag. 

Mimo to, że pogoda za oknem nie wskazuje na zimę, i śnieżnobiałego krajobrazu brak, to czas do świąt pędzi bardzo szybko i już za dziesięć dni zasiądziemy do wigilijnych stołów! Z racji tego odpowiem dziś na kilka zimowo-świątecznych pytań z winter tagu, który przeczytałam ostatnio u Naczi, (na której blog serdecznie Was zapraszam oczywiście).


Nie mam jakiegoś konkretnego lakieru, którym lubię malować paznokcie zimą. Wydaje mi się , że najczęściej sięgam jednak po kolor czerwony, a w świąteczne dni dodaję do mani jakiś złoty, brokatowy efekt. 
Bardzo rzadko sięgam po produkty do ust więc trudno wskazać jakiś konkretny produkt. Na pewno pod kątem pielęgnacji sięgnę po balsam EOS, a na świąteczne spotkania rodzinne pomaluję usta matową czerwienią Wibo, o której pisałam Wam w poprzednim poście. :)

Zdecydowanie są to ciepłe bluzy. Najczęściej decyduję się na te wkładane przez głowę, bez kaptura. Bardzo lubię kupować bluzy np. diamante wear, ale mam też swój ulubiony model z ganjamafiashop, czy po prostu z sieciówek, choć nie oszukujmy się, streatwearowe polskie marki jakością przewyższają w znacznym stopniu modele dostępne właśnie w sklepach sieciowych. 
Czapka, szalik, rękawiczki! 

Nie dzielę swoich perfum na zapachy letnie, czy zimowe. W każdej porze roku wybieram słodkie, orzeźwiające zapachy, tj. Fly High marki Mexx, bądź bardziej elegancki, choć nadal słodki zapach Eternity Aqua Calvina Claina.

Rozpisałam się o perfumach, a pewnie w pytaniu chodzi o kompletnie coś innego. Ostatnio jestem zauroczona zapachem świeczki Snowy Day, którą widzicie na zdjęciu powyżej. Pachnie cudownie - słodko i delikatnie*. Z tego typu zapachami kojarzy mi się zima. I oczywiście ze słodkimi wypiekami jakie unoszą się w domu w czasie świąt.

*Apropo świeczki, jeśli znacie ten zapach, czy mogłybyście polecić mi wosk Yankee Candle odpowiadający temu zapachowi?

Zimą częściej sięgam po herbaty smakowe owocowe, bądź zwykłą herbatkę z dodatkiem, np. soku malinowego. Z zimnych napojów w święta częściej pozwalam sobie na Coca-Colę czy Pepsi, której generalnie na co dzień staram się unikać. 

Pierogi, pierogi, pierogi! Z grzybami, mięsem i kapustą, bądź tylko z mięsem i kapustą, ale odgrzewane pierogi to jest to! W sumie to niemal jedyne danie jakie jem w święta. 

*Nie wliczając w to ciast, których jem tony :D

Bardzo rzadko oglądam filmy. Jedyny film jaki przychodzi mi do głowy to .. Kevin. Tak wiem, oklepany i ileż można. ie oglądam go już z niecierpliwością od początku do końca, a zawsze leci sobie gdzieś w tle i od czasu zza laptopa coś tam sobie oglądnę :) Rok temu mój ośmioletni kuzyn, kiedy ja oglądałam chyba już 50 raz, oglądał go po raz pierwszy :O 


W domu choinka z pierdyliardem kolorowych bombek; serio, na mojej choince jest chyba każdy kolor. Mam dużo bombek kupowanych na bieżąco przy okazji świątecznych zakupów, ale i starych, tj. takich kupionych kiedy ja byłam jeszcze mała - sentymenty, sentymenty. Choinkę ubieramy zawsze dzień przed Wigilią, bądź dopiero w Wigilię. Z jednej strony fajnie, bo nie zdąży się znudzić, ale chyba wolałabym żeby trochę wcześniej wprowadziła do domu świąteczny klimat. W całym domu gdzieniegdzie przewijają się też małe, świąteczne ozdóbki, bądź stroiki z igliwia. No i wiadomo kolorowe światełka na balustradach balkonowych. 

Uhuhu, mogłabym się rozpisywać jakiego to kosmetyku nie chciałabym dostać (zrobię wishlistę zakupową na dniach także jeszcze ten wątek rozwinę), jakich to ubrań, gadżetów, bądź akcesoriów tj. statyw, czy lampa pierścieniowa ... Miło dostawać prezenty, ale w sumie każdą z tych rzeczy mogę równie dobrze kupić sobie sama. Wymarzonym prezentem jest wspólnie i miło spędzony czas - w domu, na wycieczce, gdziekolwiek, byleby tak jak lubię :) 


W tym przypadku absolutnie nie mam problemu z odpowiedzią na pytanie, bo co roku schemat się powiela. Mieszkam z rodzicami i dziadkami (osobne piętra), a na święta przyjeżdża do nas jeszcze siostra mamy z mężem i ośmioletnim synkiem. Wigilię spędzamy zatem wspólnie, natomiast w pierwszy dzień świąt zawsze jedziemy do drugich dziadków (mieszkają aż ulicę dalej) i siostry mojego taty i ich rodzinki. W drugi dzień świąt zawsze przyjeżdża do mnie chłopak i odpoczywamy po dwóch dniach objadania hyhy :) Jest zatem rodzinnie, wesoło, ale nie są to jakieś idealne święta jak z obrazka, a po prostu miło spędzone trzy dni ze świętami w tle :) 


A Wy jak odpowiedziałybyście na powyższe pytania? Lubicie zimę? Jak spędzacie święta, i czy wpadłyście już w wir przygotowań? U mnie zawsze wszystko na ostatnią chwilę :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.Bardzo chętnie zobaczę Twojego bloga i będzie mi miło jeśli zajrzysz do mnie jeszcze! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka