Kilka miesięcy temu na moim blogu pojawił się już taki post [podgląd], jednak nastąpiły pewne zmiany i teraz mój codzienny zestaw wygląda tak:
Jeśli chodzi o podkład ostatnio używam albo Bourjois CC Cream [RECENZJA] albo Rimmel Stay Matte [RECENZJA].
Jeśli mam ochotę na naturalny efekt i warunki pogodowe są względne sięgam po ten pierwszy, jeśli natomiast chcę czuć się pewniej, mieć lepsze krycie i gwarancję trwałości sięgam po Rimmel.
Aktualnie, po jednym z produktów który zrecenzuję wkrótce na blogu moja twarz jest w nienajlepszym stanie (tylu wyprysków dawno nie miałam) więc potrzebuję lepszego krycia które zapewnia mi właśnie Rimmel.
Kolejnym krokiem jest przypudrowanie podkładu i tutaj bezkonkurencyjnie stawiam na puder Rimmel Stay Matte [RECENZJA]. Jest po prostu świetny! Matuje, wygładza, utrwala i jest trwały. Szczególnie w połączeniu z wyżej wymienionym podkładem z tej serii.
Ostatnio zrezygnowałam z różu do policzków i wystarcza mi bronzer W7 Honolulu [RECENZJA]. Jest to mój jedyny produkt tego typu ale z racji, że sprawdza się dobrze nie zamieniam go na inny.
Kiedy na twarzy mam już podkład, puder i bronzer czas na brwi.
Wcześniej wcale ich nie malowałam - nie chciałam, nie umiałam. Jednak od pewnego czasu po dużej dawce filmików na YouTube na ten temat (u RedLipsticMonster i Maxineczki głównie) postanowiłam pokombinować i udało mi się uzyskać satysfakcjonujący efekt. Do wypełnienia brwi używam cienia w kremie Maybelline Color Tattoo w kolorze Permament Taupe [RECENZJA]. Sprawdza się w tej roli świetnie!
Ostatni krok w moim codziennym makijażu to czarna kreska eyelinerem i wytuszowanie rzęs.
Ciągle staram się wypróbowywać nowe eyelinery, ale zawsze ostatecznie wracam do tego taniego i niepozornego tuszu do kresek Wibo Deep Black [RECENZJA/PORÓWNANIE]. Łatwo się aplikuje (trening czyni mistrza), czerń jest intensywna i głęboka, szybko zasycha i nie blaknie, ani nie ściera się w ciągu dnia. Uwielbiam go!
Wytuszowanie rzęs - podstawa! Tusze do rzęs kupuję, wymieniam i eksperymentuję z nimi najczęściej. Ostatnio najchętniej sięgam po tusz Maybelline the Colossal [RECENZJA], bo bardzo podoba mi się jaki efekt tworzy na moich rzęsach.
Tadam! Kilka-kilkanaście minut (w zależności od dnia) i makijaż gotowy :)
Oczywiście czasami dodaję coś do makijażu, czasami zamieniam produkty na inne ale to właśnie po te 6/7 kosmetyków ostatnio sięgam najczęściej.
A jakich kosmetyków Wy używacie do makijażu codziennego? :)