1.02.2016

SYLVECO HIBISKUSOWY TONIK DO TWARZY


Marka Sylveco zadebiutowała w mojej pielęgnacji, i na blogu także, oczyszczającym peelingiem z korundem i skrzypem polnym, który doskonale się u mnie sprawdza. Jako, że idealnym dopełnieniem pielęgnacji, po oczyszczaniu jest tonizacja, wybierając produkt do tego celu również skusiłam się na wspomnianą powyżej markę i kupiłam hibiskusowy tonik do twarzy, o którym dziś Wam opowiem. 

W pierwszej części dzisiejszego posta, trochę w ramach wstępu, rozwinę kwestię tonizacji, z racji tego, że jest to często pomijany, a bardzo istotny krok w pielęgnacji!
Po wykonaniu demakijażu, i innych kroków związanych z oczyszczaniem twarzy zastosowanie toniku jest pewnego rodzaju dopełnieniem, ponieważ przywraca odpowiedni poziom pH skóry, które zostaje naruszone w czasie wcześniejszych kroków. Naturalny, kwaśny odczyn skóry ma wpływ na jej funkcje obronne, i nie jest tak korzystnym środowiskiem do osiedlania się bakterii czy grzybów. Tonik rewelacyjnie odświeża i orzeźwia cerę. Usuwa również nadmiar sebum, zanieczyszczeń, bądź resztek makijażu. Dzięki składnikom aktywnym przygotowuje skórę do kolejnych etapów pielegnacji. 

Przyznam szczerze, że przed tym jak poznałam owy tonik pomijałam ten krok w pielęgnacji, przede wszystkim dlatego, że nie zauważałam żadnych pozytywnych efektów. Dlaczego? Bo wybierałam głównie produkty zawierające alkohol, w przypadku których łudziłam się, że będą działy bakteriobójczo + będą szybciej wysuszały aktualne niedoskonałości. Nic bardziej mylnego, jeśli tonizacja to z kosmetykami, które tego składnika w składzie nie zawierają w wysokim stężeniu!


Tonik marki Sylveco jest hypoalergiczny, i ma według producenta: działanie ochronne, rewitalizujące i wzmacniające. Ponadto jest przeznaczony do każdego rodzaju cery. Dzięki dużej zawartości składników nawilżających, skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci, zapewniając jej odpowiedni poziom nawodnienia. Tonik o lekkiej żelowej formule odświeża i zmiękcza, łagodzi podrażnienia. Uzupełnia demakijaż, może być stosowany wielokrotnie w ciągu dnia na twarz, szyję i dekolt. Pozostawia skórę wyraźnie czystą i promienną, przygotowując ją do dalszych etapów pielęgnacji. 

A jego skład jest następujący: Woda,  Ekstrakt z hibiskusa,  Gliceryna,  Ksylitol,  Panthenol,  Ekstrakt z aloesu,  Glukozyd kokosowy,  Alkohol benzylowy,  Guma ksantanowa,  Kwas fitowy,  Kwas dehydrooctowy 


Wizualnie tonik znajduje się w niewielkiej (150 ml), zgrabnej buteleczce w typowej dla produktów Sylveco, ładnej i spójnej, szacie graficznej. Podoba mi się nawiązanie kolorystyczne do hibiskusa, taki mały, ale miły szczegół.

Trudno określić jego zapach, jest mocno ziołowy, i lekko kwaskowy. Nie jest jakiś słodki, owocowy i przyjemny, ale jak najbardziej znośny.

Kwestią sporną w przypadku tego produktu jest konsystencja. Jednym odpowiada, natomiast innym przekreśla cały kosmetyk. Nie jest ona bowiem typowa dla toników, które kojarzą się raczej z lekkimi, wodnistymi kosmetykami. Tutaj konsystencja jest wodnisto-żelowa, która generalnie może wydawać się ciężka i lekko klejąca, ale tylko podczas gdy wylewamy ciemno czerwony płyn na wacik. To dlatego, że nie wsiąka on całkowicie (może to i lepiej, bo większa ilość ląduje na twarzy, a nie zostaje w waciku) tylko spora ilość balansuje po jego powierzchni. Żeby nie rozlać trzeba po prostu aplikować jego mniejszą ilość. W użyciu jest dość 'śliski, po skórze sunie łatwo i szybko, ale jednak też nie wsiąka w nią od razu, a dopiero po chwili. Ostatecznie jednak nie pozostawia drażniącego filmu, ani klejącej warstwy, a lekką osłonkę ochronną która przez kilka kolejnych minut świetnie łagodzi i uspokaja skórę (po peelingu przede wszystkim) i daje przyjemne uczucie odświeżenia i dobrze oczyszcza. Początkowo myślałam, że nie będę zadowolona z tej konsystencji, ale z każdym użyciem przekonuję się do niej coraz bardziej, absolutnie mi nie przeszkadza, a wręcz uważam ją za atut.


Jeśli o działanie chodzi, uważam że ten hibiskusowy tonik do twarzy, mimo to, że kosztuje jedynie ok. 16 zł, na prawdę daje radę, i rzeczywiście ma bardzo dobry wpływ na moją cerę. Począwszy od przyjemnego złagodzenia po peelingu np., uczucia odświeżonej, oczyszczonej, miękkiej skóry tuż po aplikacji, po przyjemnie nawilżoną, mniej przetłuszczającą się, wygładzoną i w wyraźnie lepszej kondycji! Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że kosmetyk naturalny, o tak krótkim składzie może tak rewelacyjnie działać!

A Wy, tonizujecie twarz codziennie po demakijażu i oczyszczaniu twarzy? :)
Jaki kosmetyk jest Waszym faworytem w tej kategorii? :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.Bardzo chętnie zobaczę Twojego bloga i będzie mi miło jeśli zajrzysz do mnie jeszcze! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka