Cześć! Dzisiaj zupełnie nowy rodzaj postu na moim blogu, a mianowicie Open Box! Jest to moje pierwsze pudełko, ale z pewnością nie ostatnie!
Joy Box w porównaniu do Glossy- czy Shiny- boxów to nowość na rynku. Łączy je jednak główna cecha wspólna - to pudełko wypełnione kosmetykami - pełnowartościowymi oraz miniaturkami, o cenie znacznie niższej niż wszystkich produktów osobno. Joy Box, z racji tego, że jest nowością na rynku, jest nieco zmodyfikowany, bo jego zawartość jest nam znana w momencie pojawienia się opcji jego zakupu. Ba, nie tylko znana, ale częściowo także selekcjonowana przez Nas! Joy Box zawiera sześć produktów w standardzie, natomiast kolejne trzy wybieramy spośród sześciu dodatkowych produktów. Poprzednio pojawiły się dwie edycje zwyczajne, w grudniu i lutym , koszt pudełek wynosił wtedy 49 zł. Edycja kwietniowa, to edycja specjalna zawiera aż 10 produktów, a kosztuje 59 zł + darmowa wysyłka.
Pudełka póki co nie podlegają stałym subskrypcjom, a można je kupować pojedynczo we wskazanym przez Joy terminie. Moim zdaniem jest to świetna opcja, bo jeśli kosmetyki z danego boxa się nam nie spodobają, możemy go po prostu nie kupować. Mimo to, iż jest to nowość na rynku JoyBoxy cieszą się sporym zainteresowaniem. Świadczy o tym tempo znikania dostępnych pudełek. Przy okazji edycji kwietniowej sprzedaż ruszyła o 15, natomiast kilka minut później wiele kosmetyków było już niedostępnych, a kilkanaście minut później całość była już wyprzedana.
Kosmetyki które znalazły się w podstawie to:
- pełnowymiarowy tusz do rzęs IN EXTREME DIMENSION LASH 3D marki MAC (cena: 98 zł). Produkt MAC, w dodatku pełnowymiarowy był chyba głównym sprawcą ogromnego zamieszania wokół kwietniowego pudełka. Przyznam, że sama utwierdziłam się w decyzji o zakupie pudełka kiedy go zobaczyłam.
- krem nawilżający AA Hydro Algi Błękitne (18,99zł)
- maska Colagen&Aloe Vera Hydro marki Etre Belle (10 zł),
- odżywka do włosów marki Timotei - Drogocenne Olejki (8,50zł)
- lakier do paznokci Eclair Classic Collection (20zł)
- rękawiczka Quick Treat marki Glov (14zł)
Jako dodatkowe kosmetyki wybrałam:
- szminkę marki Etre Belle Color Passion (89zł), która niestety również trafiła mi się w kolorze pomarańczowym.
- nawilżające mleczko łagodzące marki Tołpa (20zł)
- płyn micelarny Dermedic Hydrain 3 Hialuro H20 (6zł)
Pełną zawartość boxa, wraz z innymi kosmetykami spośród których wybrałam swoje trzy dodatkowe, oraz opisy wszystkich produktów możecie zobaczyć tutaj.
A Wy zamówiłyście swojego JoyBoxa? :)
Ja juz czekam na mooooja
OdpowiedzUsuńA właściwie na MOJEGO joy boxa :D
OdpowiedzUsuńzawartość tego pudełeczka jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńJa póki co zamówiłam i niedawno otrzymałam Face&Look Boxa i jestem zadowolona :) Ale Twoje pudełko również mi się podoba, muszę się przyjrzeć im bliżej :)
OdpowiedzUsuńz Macie zaszaleli
OdpowiedzUsuńJa polecałabym np. jedną lub dwie paletki z Makeup Revolution ze względu na jakość cieni oraz cenę! A za pudełkami nie przepadam i wątpię, że kiedyś się na jakieś skuszę :/
OdpowiedzUsuńJeszcze czekam na to pudełko ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten box, niestety szybko został wyprzedany.
OdpowiedzUsuńPolecam cienie W7 są w atrakcyjnej cenie i dobre jakościowo.
:*
szkoda, że trafiła Ci się pomarańczowa szminka :< ja dlatego wolałam nie ryzykować i nie wybierać tego produktu do boxa...a co do palety cieni to może coś z MUR? Jakościowo są dobre. A co do palet W7 to one jedynie wyglądają ładnie, ale ich jakość jest słaba... :/
OdpowiedzUsuńbardzo fajna zawartość, pudełko rozeszło się w ekstremalnie szybkim czasie.
OdpowiedzUsuń