27.07.2014

TANGLE TEEZER - HIT CZY KIT?


Cześć!
Kiedy blogo- i vlogo- sferę ogarnął szał, bo inaczej nazwać tego nie można, na szczotkę Tangle Teezer, nie mogłam zrozumieć tego fenomenu. Fakt, nie używałam jej, więc jako tako wypowiadać się o niej nie mogłam. Zdecydowałam jednak, że nie będę inwestować i sprawdzać - czy oby na pewno? Nie oszukujmy się, ale 30+, a kiedyś nawet 50+ zł to kwota jak na szczotkę bardzo duża (tutaj należałoby dodać też koszty przesyłki, bo szczotka jeszcze do niedawna dostępna była tylko w sieci, od niiedawna szczotka dostepna w Hebe!) . Szczególnie, kiedy nie jest się typową włosomaniaczką. 



Ja nie dość, że włosomaniaczką nie jestem, to sama myśl o czesaniu włosów nie napawa mnie optymizmem. Pielęgnowanie ich dziesięcioma odżywkami, nakładanie pięciu rodzajów masek i w dodatku olejowanie? Yyyy, ale  o co chodzi? Zdecydowanie nie! Jedyne co lubię, to farbować włosy :)

Muszę przyznać, że nie jestem posiadaczką gęstych i mocnych włosów. Nie dość, że są rzadkie to w dodatku mają ogromną tendencje do plątania się, także czesanie (jakże znienawidzone), jest w moim przypadku zdecydowanie wskazane. Kiedy nadchodził więc czas czesania, kilka przesunięć szczotką po włosach skutkowało pełną garścią wyrwanych i złamanych włosów. Ja po prostu nie potrafiłam rozczesać włosów i nie miałam do tego cierpliwości. W głowie zapaliło mi się czerwone światełko - może przydałby mi się Tangle Teezer?

Oswajałam się z tą myślą długo, aż w końcu na facebooku zobaczyłam tę szczotkę w promocji w sklepie minti shop, no i ... stało się! Używam jej od kwietnia więc uważam, że upłynęła dostateczna ilość czasu żeby wypowiedzieć się na jej temat.

























Pomijając chwilowo jej funkcję chciałabym się skupić na tym, że szczotka ta to świetny gadżet. Jej nietypowy kształt jak na szczotki, piękne wyprofilowanie i przede wszystkim dopasowanie kolorystyczne to wielkie atuty. Moja wersja kolorystyczna nie jest jakoś wow jeśli chodzi o połączenie kolorów bo jest to wersja jednokolorowa, jednak ten intensywny róż Pink Fuzz z pewnością przyciąga. Nie zapominajmy jednak, nadal jest to tylko kawałek plastiku! Swoją drogą bardzo porządnego, o czym przekonałam się już kilka razy podnosząc szczotkę z płytek po upadku w stanie nienaruszonym,bez jakiegokolwiek pęknięcia czy nawet małej ryski, enjoy! Z kwestii czysto technicznych warto też wspomnieć, że szczotka jest bardzo lekka.




Szczotka TT jest świetnie wyprofilowana dzięki czemu dopasowuje się do głowy, przede wszystkim zbiera większe pasma, sunie po nich z łatwością i cały proces czesania jest po prostu szybszy. Wyprofilowanie wpływa też na komfort jej użytkowania, po prostu dobrze leży w dłoni. Niestety, śliski plastik + moje zdolności skutkują po prostu wyślizgiwaniem się TT.




Równomiernie rozłożone, elastyczne igiełki dobrze spełniają swoją funkcję, a dodatkowo przyjemnie masują skórę głowy.

Tangle Teezer rozczesuje z łatwością nawet mocno splątane włosy, wystarczy jedno/dwa pociągnięcia po paśmie włosów. Nie wyrywa włosów i nie łamie ich. Wnioskuję to, oczywiście po minimalnej ilości włosów które zostają na szczotce. 

Włosy uczesane TT pięknie błyszczą. To zapewne dzięki długim igiełkom, które pobudzają skórę do wytwarzania sebum, które szczotka rozprowadza po całej długości  włosów. Hmmm, a czy pobudzanie skóry głowy nie wpływa na szybsze rośnięcie włosów? Pewnie, że wpływa!

Początkowo obawiałam się, że może to mieć wpływ na szybsze przetłuszczanie włosów jednak różnicy tego jak to wyglądało przed, a jak wygląda po używaniu TT nie ma.

Tangle Teezer to rzeczywiście dobra szczotka. Z pewnością włosy po jej użyciu są rewelacyjnie rozczesane i ładnie błyszczą. Na początku nie zauważałam jej ogromnego fenomenu, jednak z każdym czesaniem szczotka nabiera więcej plusów.


Mimo wszystkich zalet i pozytywnej opinii mam nadzieję, że gdzieś w drogeriach wśród, zwykłych i tanich przede wszystkim, szczotek jest godny zastępca TT, który jeśli zostałby rozpowszechniony zyskałby sławę na miarę kultowego produktu Shauna B.



Jestem ciekawa jak Wy oceniacie TT? 
A może udało Wam się powstrzymać przed zakupem kultowej szczotki?

Pozdrawiam!

PS. Kiedy już człowiek weźmie się za pisanie postu zawsze pod górkę. Mądra Paulina wylała sobie pół matrycy na netbooku, jak to się stało? z 10,1 cala zrobiło mi się jakieś może 6? :)

15 komentarzy :

  1. Ja jestem zadowolona z TT, nie żałuję ani złotówki którą na nią wydalam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, czytałam u Ciebie pozytywną recenzję :)

      Usuń
  2. Ja mam wersje kompaktowa, długo sie wzbraniałam ale jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślałam początkowo o wersji kompaktowej ale wbrew pozorom ta jest bardzo praktyczna też ;)

      Usuń
  3. Ja mam TT, ale szczególnie nie oświecił mnie. Szczotka dla mnie jak każda inna :))! Jedynym jej plusem jest to, że jest mała, poreczna. :))
    Ps. Z chęcią zostanę na dłużej.

    Pozdrawiam ciepło
    Aleksandra. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, TT jest super ale to nadal tylko szczotka ;)

      bardzo mi miło! również pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Mam, i jest to dla mnie absolutny must have i hit wszech czasów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! ;)
      ja myślę, że potrafiłabym się obejść bez TT :)

      Usuń
  5. Mnie udało się powstrzymać przed jej zakupem, ale może w końcu to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie mam i w Hebe też nie widzialam :(
    ale gdy znaję w przytępnej cenie to ją dorwe w końcu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena regularna to przesada, więc dobrze ją dorwać w promocji, co często się zdarza ;)

      Usuń
  7. Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 2400 blogów z 22 kategorii.
    Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety jeszcze jej nie posiadam, ale jestem jej bardzo ciekawa! Jeszcze nie przeczytałam ani jednej złej opinii na jej temat, więc kiedyś się skuszę, może będzie tańsza? Póki co posiadam taką okrągłą drucianą szczote z Avonu i świetnie sobie radzi. Zwykłe szczotki dawno temu odstawiłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam podróbkę tej szczotki z Biedronki za 15 zł i muszę przyznać, że daje radę. Tym bardziej, że mam wielki problem z rozczesaniem swoich włosów. Jak na szczotkę z Biedry pozytywnie mnie zaskoczyła. Na pewno kiedyś kupię oryginał, ale na razie zadowalam się wersją Biedronkowską :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.Bardzo chętnie zobaczę Twojego bloga i będzie mi miło jeśli zajrzysz do mnie jeszcze! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka