12.07.2014

RECENZJA: TOŁPA | DERMO FACE PHYSIO | PŁYN MICELARNY

Hej!
Znowu nastała dość długa przerwa w blogowaniu, na swoje wytłumaczenie rzucę dwa hasła : sesja i mundial, serio. Te dwie rzeczy pochłonęły mnie totalnie. Nie obeszło się bez kampanii wrześniowej, ale na nią został mi tylko jeden egzamin także źle nie jest. Właściwie w tym czasie ogarnęło mnie też sporo wątpliwości w sens. Im więcej blogów oglądam tym bardziej uważam, że nie pasuję do blogosfery. Pomarudziłam trochę i podjęłam decyzję, mam zamiar ogarnąć się i w tym tygodniu nadrobić sporo zaległości!



Dzisiaj post o produkcie pielęgnacyjnym, a mianowicie o płynie micelarnym Tołpa Dermo Face Physio przeznaczonym dla skóry wrażliwej lub bardzo wrażliwej. Myślę, że recenzję warto zacząć od kwestii ceny - ok 27 zł za 200 ml. O tym czy cena = jakość w dalszej części recenzji.

Zdecydowałam się na jego zakup po przeczytaniu kilku pozytywnych opinii, zauważyłam też częste porównywanie go do kultowej Biodermy (której nigdy nie używałam). Stwierdziłam więc, spróbuję! 

Opakowanie sprawia wrażenie porządnego, raczej nie grozi przypadkowym otworzeniem i wylaniem się płynu. Szata graficzna ok. Na etykietce znajduje się kilka ciekawych informacji dot. produktu i pielęgnacji. 



Jak na płyn micelarny przystało ma wodnistą, przezroczystą konsystencję. 

Dermo Face Physio ma kwiatowy, bardzo słodki zapach, który utrzymuje się przez dłuższy czas na twarzy. Myślę, że nie przypadnie do gustu każdemu.  Mnie zapach sam w sobie się podoba, ale wolę zdecydowanie bezzapachowe płyny micelarne. 

Płyn dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu z twarzy. Zarówno z podkładem jak i eyelinerem czy tuszem. 

Mimo to, jest dość delikatny i nie podrażnia ani nie szczypie w oczy. Nie wysusza. 

Mega denerwująca jest lekka lepka poświata która zostaje na twarzy po jego użyciu (daje złudne uczucie nawilżenia). Sprawia, że muszę ponownie przemyć twarz wodą lub innym produktem aby się tego pozbyć. Dodatkowo zauważyłam, że po kilku razach stosowania tego płynu pojawiło mi się kilka wyprysków, czy to rzeczywiście wina Tołpy trudno powiedzieć, ale raczej delikatnie mnie to zniechęciło do dalszego korzystania. 

Z pewnością skóra po zastosowaniu Tołpy jest ożywiona, szczególnie poranne przemycie twarzy tym płynem fajnie rozbudza :) Myślę, że ma na to wpływ nie tylko jego dobre działanie na skórę ale również wspomniany wcześniej zapach.

Jeśli o mnie chodzi to nie jestem z niego w 100% zadowolona. Nie jest ani wybitnie dobry ani też mega zły, określiłabym go jako typowego średniaka. Z pewnością jest kilka innych płynów micelarnych które sprawdzają się u mnie lepiej i są tańsze. Kiedy w końcu uda mi się skończyć płyn Tołpy, chociaż idzie mi to bardzo słabo, na pewno nie kupię go ponownie. Jeśli chodzi o wydajność, użyłam go może 10 razy i zobaczcie jak mało go zostało. 



Miałyście kiedyś do czynienia z tym płynem micelarnym?
Jak sprawdził się u Was? ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka