Cześć! Nadszedł czas na recenzję podkładu, który nabyłam stosunkowo dawno. Właśnie się skończył, więc to idealna okazja na przedstawienie opinii o tym jak się sprawdził u mnie. Mowa o ... podkładzie Loreal True Match Foundation.
Baaardzo,bardzo byłam nakręcona żeby go kupić po wielu pozytywnych opiniach na jego temat.... Po pierwszym użyciu byłam wprost zachwycona. A później? Później było już tylko gorzej. Wyglądał tragicznie, ważył się, tworzył i podkreślał suche skórki których normalnie nie miałam ... Pomyślałam, zmienię krem - może pomoże? Zmieniłam, nic z tego. Później pożaliłam się na niego w tym poście i Natalia (www.elfnaczi.blogspot.com) poradziła zmień krem - pomyślałam, no przecież zmieniałam... Ale ryzyk fizyk, spróbuję raz jeszcze. I wiecie co? Pomogło! Od tamtej pory bardzo się polubiliśmy ...
Idealne dopasowanie do koloru skóry. Formuła podkładu, wzbogacona o ultra drobne pigmenty, idealnie rozprowadza się na skórze i podkreśla jej naturalny kolor. Perfekcyjny wygląd bez smug, grudek i efektu maski. [źrodło: wizaż.pl]
Wizualnie, bardzo na plus. Szklane, klasyczne opakowanie. Fajnie wyprofilowane, aby podkład nie wypadał z ręki. Jest to podkład z pompką, a taką funkcję bardzo lubię. Jego pojemność to 30 ml, w cenie regularnej jego koszt to ok. 59 zł.
Konsystencja jest dość rzadka, dzięki temu łatwo się rozprowadza na twarzy i nie tworzy smug. Zwykle nakładam go palcami, ale czasami używam też do tego celu pędzelka flat top (Hakuro H50s). Oba sposoby sprawdzają się dobrze.
Kolor? Loreal True Match ma bardzo bogatą paletę kolorystyczną. Ja, posiadaczka bardzo jasnej karnacji zastanawiałam się pomiędzy kilkoma odcieniami, ale ostatecznie zdecydowałam się na najjaśniejszy N1 Ivory. Strzał w dziesiątkę. Chociaż nie twierdzę, że teraz skuszę się na inny odcień ze względu na nadchodzące, a patrząc za okno pokuszę się nawet na stwierdzenie - już trwające - lato.
Podkład jest przede wszystkim bardzo lekki, absolutnie nie zapycha. Mimo to ma bardzo przyzwoite krycie. Ładnie wtapia się w twarz i nie tworzy efektu maski. Twarz sprawia wrażenie wygładzonej, a efekt jest bardzo naturalny. Dodatkowo zapewnia niezłe zmatowienie twarzy, co we wcześniejszych podkładach których używałam się nie zdarzało. Puder jest tu potrzebny tylko do utrwalenia efektu.
Szkoda, że trwałość nie zachwyca. Producent zapewnia trwałość do 8 godzin. W sumie, wydaje mi się że wytrzymuje ok 6. Później efekt stopniowo maleje.
Podsumowując, jest to dobry produkt zapewniający fajne efekty na twarzy, ale warunek konieczny to dobry krem jako baza. U mnie sprawdza się dobrze krem Nivea Aqua Efekt, odświeżający krem nawilżający na dzień.
Używałyście kiedyś tego podkładu? Jakie wrażenie wywarł na Was?
;)
Też byłam na niego nakręcona, ale jakość rozbiło się po kościach. Po jakimś czasie myślę, że to dobrze bo znalazłam inny bardzo dobry drogeryjny podkład :) Dobry krem pod makijaż to podstawa :)
OdpowiedzUsuńa jaki to podkład?:)
UsuńTo mój ulubiony podkład, zimą używam nawet tego samego odcienia :)
OdpowiedzUsuńkolory mają bardzo trafione :)
UsuńSłyszałam dużo i również zastanawiałam się nad kupnem ale zrezygnowałam. Może następnym razem, gdy skończę aktualny podkład ;-)
OdpowiedzUsuńa jakiego podkładu używasz aktualnie?:)
UsuńMam i używam od czasu do czasu.Nie ma tragedii, ktoś ładnie porównał go do BB i takie wrażenie sprawia.Matuje, wyrównuje koloryt. ale z trwałościa jest bardzo słabo niestety.
OdpowiedzUsuńno niestety, gdyby trwałość była lepsza byłoby nieźle :)
UsuńCieszę się, że moja rada pomogła. Sama używam go od dość długiego czasu i wiem, że z pewnymi kremami nie chce współpracować. Jest on na bazie wody z tego co wiem, więc i kremy powinny na takiej samej bazie być. pozdrawiam :D Mam ten sam odcień tak w PS-ie :P
OdpowiedzUsuńpomogła, pomogła :) dzięki temu się polubiliśmy, bo w innym wypadku musiałabym go po prostu wyrzucić ;)
UsuńNigdy go nie miałam. Ciekawe jakby u mnie się sprawdził.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i pozwolę sobie zaobserwować :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
warto wypróbować :) w promocjach cena jest dość przystępna :)
UsuńBardzo dawno nie miałam tego podkładu, ale wspominam go całkiem dobrze :) Puder z tej serii także przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńpudru nigdy nie używałam, ale może kiedyś ... ;)
UsuńKusi mnie on od dawna :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmiałam ten podkład i byłam z niego zadowolona, w przeciwieństwie do mojej mamy ;)
OdpowiedzUsuńmoja mama też go ode mnie próbowała i nie była zadowolona ;)
Usuńbardzo dobra recenzja. Ja jeszcze sie nie maluję.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację?
Zapraszam do mnie: http://loczek-blog.blogspot.com/- KILK