Hej! Kilka postów wstecz opublikowałam wishlistę kosmetyczną na kilka najbliższych miesięcy, i niemal od razu wzięłam się też za jej realizację :) Zapraszam Was dzisiaj na haul zakupowy z drogerii internetowych: cocolita.pl i kosmetykomania.pl, oraz ze strony sklepu Pixie Cosmetics.
Najpierw zdecydowałam się na zamówienie w mojej ulubionej drogerii internetowej Cocolita.pl - ulubionej, bo jest tam na prawdę duży wybór kosmetyków, przede wszystkim w korzystniejszych cenach, niż stacjonarnie, czy nawet w innych drogeriach internetowych. Ponadto tylko tam dostępny był mój priorytetowy zakup :)
Zamówiłam:
Zamówiłam:
- Podkład Estee Lauder Double Wear Light w kolorze 0,5, w bardzo korzystnej cenie, bo znacznie niższej niż w Sephorze, czy Douglasie. Właściwie myślałam nad nim już od jakichś dwóch miesięcy, i niby byłam pewna, że chcę go kupić, ale jednak wahałam się ze względu na to, że mogłabym online nie trafić pod względem koloru i oczywiście ze względu cenę. Stacjonarnie kosztuje ok 179 zł, i jestem pewna że za tę cenę na pewno bym go nie kupiła, natomiast online 139 zł - generalnie to nadal dużo, ale jednak mniej :) Zawsze używam drogeryjnych podkładów, jedne sprawdzają się lepiej, inne gorzej, ale chciałam sprawdzić jak się do nich mają podkłady z nieco wyższej półki. Moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, i na szczęście z koloru również jestem zadowolona! Odkryłam już nawet niewielkie podobieństwo do innego, znacznie tańszego drogeryjnego podkładu, ale to muszę jeszcze dokładniej zweryfikować. A o tym jak sprawdzi się na dłuższą metę na pewno napiszę też za jakiś czas :)
- Kolejny raz nie zdecydowałam się jeszcze na oryginalny i tak wychwalany Beauty Blender, a skusiłam się na gąbeczkę Miracle Sponge marki Real Techniques, którą już kiedyś miałam, ale przez nieumiejętne mycie szybko zniszczyłam. W przeciwieństwie do pędzli tej marki za którymi nieprzepadam jakoś szczególnie, gąbeczka sprawdza się na prawdę świetnie. Myślę, że pojawi się na jej temat post porównujący ją do produktu Deni Carte, którą też kupiłam całkiem niedawno.
- Dla moich brwi zamówiłam tak wychwalaną wszędzie kredkę Eye Brow marki Catrice realizując tym samym kolejny punkt mojej wishlisty. Zdecydowałam się na kolor 40, i jak się okazuje całkiem nieźle trafiłam. Kolor jest przede wszystkim w dość neutralnej tonacji, a w połączeniu z naturalnym kolorem moich brwi jest nie za jasnym, ani nie za ciemnym dość chłodnym brązem. Gdyby ten kolor zawierał w sobie jeszcze delikatne szare tony byłby idealny. Choć generalnie po kilku użyciach muszę przyznać, że kredka sama w sobie nie robi jakiegoś wielkiego szału. No zobaczymy ...
- Skoro już jesteśmy przy temacie brwi wybrałam sobie też pęsetkę do ich regulacji marki Deni Carte. Trochę dlatego, że brakowało mi właśnie 7 zł do darmowej dostawy, i trochę dlatego, że chciałam już moją starą pęsetkę wymienić na coś nowego. Nie ma się nad czym rozpisywać, ot zwykła, całkiem fajnie wyprofilowana pęseta.
- Średnio zadowolona z Maybelline Lash Sensational postanowiłam zamówić też nowy tusz do rzęs.
Początkowo chciałam wybrać jakiś z serii Volume Million Lashes, natomiast ostatecznie do koszyka wpadł False Lash Wings marki L'Oreal, którego byłam bardzo ciekawa. Póki co sprawuje się w miarę ok, ale muszę uzbroić się w cierpliwość, bo czuję, że jak lekko zaschnie będzie świetny!
Kilka miesięcy temu kupując pędzel do różu zamiast sięgnąć po sprawdzone Hakuro, zdecydowałam się wypróbować produkt marki Beauty Crew. Używam go do dziś, jednak nie przypadł mi do gustu tak mocno abym sięgała po kolejne pędzle tej marki i generalnie uważam, że jest słaby - już od pierwszego użycia zdarza się, że wypada z niego włosie i mycie również mu nie służy. Dlaczego do tego nawiązuję ... Cocolita znów zaskoczyła mnie miłą niespodzianką dołączoną do zamówienia! Sama na pewno nie kupiłabym już pędzli Beauty Crew, a jak się okazuje modele które otrzymałam, czyli pędzel BCF-38, do podkładu i kosmetyków mineralnych, BCP-81 do korektora, bądź rozświetlacza, oraz BCL-40 do ust, są zupełnie inne niż ten do różu, i są całkiem niezłe! Szczególnie ten do korektora! :) Zawsze uważałam, że tego typu pędzel jest zbędny, ale jak się okazuje ... niekoniecznie :)
Dostałam również do przetestowania tak wychwalaną w blogosferze odżywczą pomadkę z peelingiem marki Sylveco, i kolejny tester pudru ryżowego Ecocera.
Kilka dni później podczas śniadania i porannego przeglądania social mediów i maila, zobaczyłam informację, że płynny korektor Catrice na który od kilku tygodni polowałam zarówno stacjonarnie, jak i online, jest w końcu dostępny w drogerii internetowej kosmetykomania.pl.
Nie mogłam odpuścić takiej okazji, więc od razu dodałam do koszyka dwie sztuki Liquid Camouflage w kolorze 010 Porcelain, a także kultowego kamuflażu w słoiczku, czyli Camouflage Cream marki Catrice. Dobrze, że zdecydowałam się na zamówienie tak szybko, bo kilka dni później najjaśniejszy kolor znów został wykupiony :)
Ostatnio zainteresowałam się też w końcu tematyką podkładów mineralnych, które już od jakiegoś czasu chodziły mi po głowie. Fajnie, że większość marek oferuje możliwość zakupu próbek, bo ze względu na tak bogate gamy kolorystyczne tego typu podkładów na prawdę ciężko zdecydować się na jeden konkretny kolor pełnowartościowego produktu. Sklep Pixie Cosmetics oferuje możliwość zamówienia 3 darmowych próbek (1ml), a jedynym warunkiem jest opłacenie kosztów przesyłki - tj. ok. 8 zł.
Wybrałam 3 darmowe próbki podkładu Amazon Gold, w następujących kolorach które wydały mi się najbardziej trafione do mojego kolorytu - satin sand, silk beige i victorian lace. Oprócz darmowych próbek, kupiłam też jeden dodatkowy tester podkładu Minerals Love Botanicals w kolorze - cashmeree. Każda próbka poza 3 darmowymi kosztuje jedyne 3,90.
Do zapoznania się z ofertą odsyłam Was na stronę internetową: pixiecosmetics.pl.
No, to na najbliższe kilka tygodni robię sobie szlaban na kolorówkowe zamówienia!
A Wy co fajnego kupiłyście w ostatnim czasie?:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.Bardzo chętnie zobaczę Twojego bloga i będzie mi miło jeśli zajrzysz do mnie jeszcze! ;)