Dzisiaj post typowo paznokciowy dotyczący kwestii bardziej pielęgnacyjnej niż kolorowej. Chociaż jak na odżywkę ma całkiem fajny 'kolor'! Dziś kilkanaście słów dotyczących dość kontrowersyjnej odżywki do paznokci - Eveline 8 w 1! Na jej temat w sieci znajdziemy mnóstwo komentarzy - niektóre przerażające o nacechowaniu zdecydowanie negatywnym, inne natomiast uznające odżywkę jako hit i świetny produkt. Post nie ma na celu polecić Wam jej, bądź odradzić, ze względu na tę różnorodność w jej odbiorze. Chcę jednak opowiedzieć Wam jakie wrażenie wywołała na mnie i jakie efekty zauważyłam.
Zacznę może od tego jakie są moje paznokcie. Na szczęście nie obgryzam ich, i nie rozumiem jak można to robić (no, nieważne).Mam sporą płytkę, więc nawet kiedy są krótkie, mam co malować i nie wygląda to źle. Od pewnego czasu, zaczęłam mieć jednak problem ze sporą 'elastycznością' paznokci i co za tym idzie, ich łamliwością, Pod pojęciem elastyczność mam na myśli możliwość wyginania paznokcia w niemalże każdą stronę. Do tego dochodził również problem z rozdwajaniem.
O odżywce tej usłyszałam po raz pierwszy około 2 lata temu od koleżanek, później wygooglowałam co nieco i zdecydowałam się na zakup. Ma ona postać bezbarwnego, lekko zbielonego lakieru do paznokci.
Producent zaleca, aby jednego dnia pomalować jedną warstwę, kolejnego dnia drugą, itd. Po 4 warstwach zmyć i powtarzać tę czynność od nowa. Początkowo robiłam według zaleceń, jednak nie oszukujmy się jest to dość uciążliwe. Ze względu na lekko zbielony kolor odżywka ładnie prezentuje się na paznokciach. Przy pierwszej warstwie jest to może mało widoczne, jednak z każdą kolejną wygląda jak mleczny lakier.
Te dwa kryteria- uciążliwość i ładny kolor przy 2+ warstwach spowodowały, że zmieniłam formę jej stosowania i maluję po prostu za pierwszym razem 2 warstwy i jeśli zostawiam samą odżywkę, wedle uznania domalowuję w dowolnym czasie kolejną. Czasami jednak, odżywkę tą stosuję jako bazę pod lakier.
Zapomnijmy jednak o tym, że ładnie prezentuje się jej kolor więc jest pewnego rodzaju lakierem, zapomnijmy o traktowaniu jej jako baza, a skupmy się na działaniu - bo o to w przypadku odżywki, a Eveline 8w1 nią jest, jest najważniejsze.
O działaniu/efektach w trakcie stosowania odżywki.
Głównym atutem jest to, że zdecydowanie przyspiesza wzrost paznokcia. Nie powiem Wam konkretnie co do dnia, czy mm ale na prawdę po krótkim czasie, od obcięcia paznokci są już pokaźnej długości. Przy regularnym stosowaniu można osiągnąć w tej kwestii na prawdę świetne rezultaty.
Paznokieć pokryty warstwami odżywki Eveline staje się zdecydowanie mocniejszy. Świadczy o tym fakt, że nie mogę już wyginać paznokci w każdą stronę, stąd też ryzyko złamania jest mniejsze. Zminimalizowała się też częstotliwość rozdwajania paznokci. Kiedyś zawsze któryś z paznokci był rozdwojony, teraz zdarza się to również, ale dużo rzadziej. Jeśli już któryś z paznokci jednak odważy się rozdwoić,warstwa Eveline ładnie to wyrównuje i paznokieć nie zadziera się bardziej. Zauważyłam też, że ładnie płytkę paznokcia rozjaśnia.
I tak sobie stosowałam tę odżywkę, aż opakowanie ukazało denko. Z dnia na dzień zapominałam o niej i tak zrobiłam sobie kilkumiesięczną przerwę (Oczywiście w czasie jej używania, też zdarzało mi się co 2-3 tygodnie robić sobie od niej przerwę). Jednak miesiąc, a tydzień to różnica. Po kilku miesiącach uzupełniłam kosmetyczkę o nowe opakowanie odżywki i znów uzyskuję efekty powyżej opisane.
O działaniu/efektach w czasie przerwy w stosowaniu odżywki.
Przez słowo odżywka rozumiem produkt o działaniu regenerującym, wzmacniającym lub pielęgnującym - długotrwałym. Jednak jeśli o odżywkę Eveline chodzi, dobre efekty występują jedynie podczas jej stosowania. Po zakończeniu używania, czy podczas długotrwałej przerwy paznokcie wracają niemalże do pierwotnego stanu, przynajmniej ja mam takie spostrzeżenia. Tzn. może to zdanie zabrzmiało zbyt krytycznie, paznokcie są może nieco bardziej mocne, ale na pewno nie jest to tak mocny paznokieć jak podczas jej stosowania, i łamie się równie często co wcześniej.
W generalnym rozrachunku uważam tę odżywkę jako dobry produkt. Ukierunkowując się bardziej w stronę bardzo dobrego produktu, niż średniaka. Bo to, co odżywka robi z paznokciami w trakcie stosowania bardzo mi się podoba, w głównej mierze przyspiesza wzrost paznokci i je wzmacnia.Jestem w grupie tych kobiet, u których nie wywołuje ona efektów niepożądanych.Wszystko z paznokciami było ok przy pierwszej próbie, podczas przerwy i aktualnie, kiedy znów ją stosuje.
A jakie są Wasze sposoby na długie i mocne paznokcie?
Jeśli również używacie Eveline 8w1, jakie na Was wywarła wrażenie?
Kochana, zdradzisz jakim aparatem wykonujesz te piękne zdjecia? Jestem w nich zakochana!
OdpowiedzUsuńPiękne paznokcie, piękne zdjęcia, ale ja tej odzywki używać nie mogę :C Wykazuję silną reakcję alergiczną na formaldehyd i boję się, że stosując ją nabawię się onycholizy :C
OdpowiedzUsuńJa codziennie olejuję paznokcie u używam odżywek bez formaldehydu :D
Twój blog pięknieje!
Niestety ten skład i nieszczęsny formaldehyd przekreślają ten produkt w oczach wielu osób. Ja na szczęście nie mam z nim żadnych problemów, ale to kwestia indywidualna.
UsuńChyba też pomyślę, o jakichś bardziej 'naturalnych' sposobach, jednak u mnie z regularnością kiepsko.
PS. Bardzo dziękuję :)
Ciągle próbuję coś zmieniać, żeby zrealizować swoją koncepcję na wygląd bloga. Jeszcze kilka kwestii muszę dopracować i będę w pełni zadowolona :) Dlatego cieszę się, że Wam też się podoba :)
Moja ulubiona odżywka :) Ale ze względu na skład staram się nie stosować jej zbyt często.
OdpowiedzUsuńNie mogę jej stosować. Paznokcie mnie po niej strasznie bolą.
OdpowiedzUsuńA ja tą odżywkę uwielbiam! Działa cuda na moich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrych opinii na temat tej odżywki. Ja jej nigdy nie miałam, ponieważ nie mam problemów z moimi paznokciami :)
OdpowiedzUsuńNiecierpię odżywek Eveline...
OdpowiedzUsuńJakie piękne pazurki. Lubię te odżywki...nie znam innych lepszych, choć słyszałam dużo dobrego o Golden Rose
OdpowiedzUsuń